8-letni Nazar Bulicz mieszka w Szepetówce. Korzenie polskie ma po ojcu – Janie. Chłopiec po ukończeniu drugiej klasy wyjechał do rodziny, na wieś. Podczas pomocy w pracach na terenie gospodarstwa, dziecko wszystkiego ciekawe, weszło do warsztatu, gdzie składowane są deski. Jedna z nich spadła na chłopca, gniotąc mu klatkę piersiową. Serce Nazara nie pracowało przeszło pół godziny, a kiedy babcia znalazła wnuka, był w stanie śmierci klinicznej. W szpitalu przywrócono pracę serca na 5-7 minut,
chłopiec sam zaczął oddychać 14-go lipca. Do tego czasu był w komie. Lekarze dali rodzicom do zrozumienia, że zrobili wszystko, co mogli i dziecka nie uratują. Sugerowali wypis ze szpitala. Niezasobna rodzina – jak zawsze w takich sytuacjach na Ukrainie, zapożyczyła się, by zapłacić za dalszy pobyt Nazara w szpitalu. Sami szukają możliwości ratunku dla syna. W obwodzie szepetowskim brakuje specjalistów, neurochirurg z Kijowa zgodził się przyjechać do dziecka za kwotę 13 tys hrywni, czyli 3500
zł, za samą tylko konsultację. Dzięki zdecydowanej postawie rodziców, całodobowym czuwaniu przy dziecku i rehabilitowaniu na własną rękę, dziś Nazar otwiera oczy, reaguje na zimno, a także powoli zaczyna pić – przez rurkę. Prawdopodobnie wyrok lekarzy jest jedynie zasłoną dla braku wiedzy i kwalifikacji. Dziecku potrzebna jest dobra i profesjonalna rehabilitacja, być może w Polsce, na to jednak potrzebne są niemałe środki. Jeśli ktoś chciałby pomóc chłopcu, prosimy o wpłaty na konto fundacji z
dopiskiem – ,,Nazar Bulicz”
Dziś, 17-go września, otrzymaliśmy e-mail od Vali Pasiecznik, prezesa Związku Polaków w Szepetówce, pisze m.in. : ,, I rodzice, starsi chlopcy robią wszystko by pomóc wstać małemu Nazarku.Tylko dzisiaj zmogłam wpaść do nich. Postaram się pomóc im z wizami –jakby udało się im wyjechać na rehabilitację do Polski.
Tego opiasać nie da się……..To trzeba widzieć………oczy nieruchomego Nazarka. Jak usłyszeł mój głos – powolutko oczki zwrucił na mnie i tak długo patrzył, słuchając co mówie do niego. Wielkich dwie oliwki patrzyli nie mrugnął na mnie ( chociaż oczki ma napewno zielone, ale tego koloru nie widać bo środek oka zakrywał je). Byli rodzice w Stanisławowie na rehabilitacji, i znów w reanimacji, i teraz w domu,,
W najbliższym czasie mamy nadzieję osobiście odwiedzić Nazara i ustalić z rodzicami dalsze leczenie. Dziękujemy Wszystkim, którzy przekazują Pomoc dla chłopca.
Plany nasze powiodły się i będąc w Szepetówce, 1-go października, odwiedziliśmy rodzinę Buliczów. Rodzice – Hala i Jan – serdecznie dziękują Wszystkim, którzy przekazali pomoc na leczenie chłopca. Nazarka spotkaliśmy z mamą przed domem – na wózku inwalidzkim. Chłopiec jest w bardzo ciężkim stanie, nie rusza się, nie mówi, ale jest wielka nadzieja, że mózg zregeneruje się choć w części. Rodzice robią wszystko, by Nazar wrócił do zdrowia. Lekarze ukraińscy pomóc nie potrafią. Do tej pory Buliczowie zapłacili lekarzom na Ukrainie przeszło 50 tys hrywni – ok. 13 tys zł. Będziemy starać się, by dziecko jak najszybciej mogło wyjechać na rehabilitację do Polski.
Warszawskie Stowarzyszenie ,,Expatria,, zajmuje się organizacją turnusu rehabilitacyjnego, który przewidziany jest na styczeń 2015 – w Centrum Zdrowia Dziecka w Miedzeszynie pod Warszawą. Koszt turnusu – 9000 zł. Zbiórkę kontynuujemy
19 styczeń 2015 – Nazar rozpoczął rehabilitację i leczenie w Polsce. Masaże, rehabilitacja oraz zabiegi wodne – to jedynie procedury wspomagające. 4 luty – już dziś wiemy, że Nazara czeka zabieg Fibrotomii – jest to przecięcie włókna mięśniowego w celu zmniejszenia lub zniwelowania przykurczów oraz dolegliwości bólowych. W Polsce Fibrotomia metodą Ulzibata, wykonywana jest w Krakowie. Drugi zabieg, konieczny dla Nazara to Gastrostomia, polegająca na otwarciu jamy brzusznej i umieszczeniu w otworze drenu – konieczne, by dziecko mogło być karmione. Cena gastrostomii w Polsce – 2800zł. Do tej pory fundacja pokryła koszty leczenia Nazara w Stanisławowie – 1 tys złotych. Partycypacja w kosztach badań i rehabilitacji w Miedzeszynie – 2500zł – ostateczny koszt turnusu nie jest jeszcze znany. Pokrywamy również koszty przejazdu Buliczów z Szepetówki do Warszawy i odwrotnie oraz koszty pobytu jednego z rodziców. Buliczowe nie byliby w stanie sami opłacić wyżej wymienionych. O ostatecznych kosztach czekających zabiegów – poinformujemy.
2 marzec – dziś – poprzez Lublin – wysłaliśmy Nazarkowi najbardziej potrzebne leki, przepisane w Warszawie, których na Ukrainie nie ma, a jeśli – podrobione. M.in. Depakinę, Sirdalud, leki osłonowe, neurologiczne, a także przekazaliśmy środki materialne na pampersy.
3 kwiecień przy końcu marca Nazar przeszedł gastrostomię w Kijowie, jednak nie założono pega, a kateter Peccera nr 24 Fr. Klinika w Kijowie nie miała w danym momencie odpowiedniego pega!, ten który proponowała był produkcji polskiej i kosztował kilka razy drożej niż w Polsce. Rodzice zdecydowali się na kateter, peg ma być założony jak najszybciej – w kwietniu. Kateter i pobyt w szpitalu był prawie bezpłatny, rodzice zapłacili jedynie 1000 UAH za leki – koszty pokryje fundacja. Fundacja kupi również potrzebny peg – kosztów jeszcze nie znamy. Nazarowi wciąż potrzebna jest Depakina, Sirdalud iQuanil.
22 kwiecień – wczoraj wysłaliśmy do Lublina peg. Peg zamówiliśmy w Belgii, a cena 2 sztuk – tylko tak urządzenie jest sprzedawane – 1200zł. Po kilku miesiącach peg będzie wymieniony. Przekazaliśmy również oliwki do masażu oraz Sirdalud [lek p/spastyce]
11 maj 2016 – wciąż wspieramy Nazara lekami, środkami medycznymi oraz materialnymi; w Szepetówce do chłopca przychodzi masażysta – dwa razy w tygodniu; lekarze polscy, z którymi kontaktujemy się w temacie Nazara – rekomendują turnus rehabilitacyjny – rehabilitacja kompleksowa, w tym tak ważne dla chłopca zabiegi wodne; chcielibyśmy by Nazar mógł skorzystać z rehabilitacji w ośrodku w Mariówce, gdzie wcześniej była nasza podopieczna – Marta Wiącek. Koszt dwutygodniowego pobytu dziecka z opiekunem to 2200zł; Bulicze nie są w stanie sami zebrać potrzebnych środków; zwracamy się z serdeczną prośbą o pomoc dla Nazarka
9 sierpień – na subkoncie jest 250zł / październik – we wrześniu odwiedziliśmy w Szepetówce Nazarka; przez rok rehabilitacja i masaże w dużym stopniu poprawiły jego motorykę, nie ma już spastyki, sam porusza główką i rączkami; rodzicom ogromnie zależy, by jeszcze w tym roku Nazar skorzystał z rehabilitacji w Polsce – a byłby to ośrodek w Mariówce; koszt 2-tygodniowego turnusu to 1400zł, koszty opiekuna 800zł; rodzice będą starać się zapłacić za swój pobyt, nam niezmiernie zależy, by pokryć koszty, związane z rehabilitacją Nazara / 5 październik – na subkoncie jest 850zł; Nazar z rodzicami pojedzie na rehabilitację do Truskawca – koszt rehabilitacji – ok. 9 tys UAH – czyli taki sam jak w Mariówce – 1400zł; rodzice nie są jednak w stanie zapłacić za pobyt opiekunów w Mariówce – 1600zł za oboje /muszą być z chłopcem razem/, dlatego decydują się na Truskawiec, gdzie koszty, związane z pobytem rodziców są o wiele niższe… 24 październik – na subkoncie jest 1050zł, środki z subkonta przekazujemy do Szepetowki; Nazar z rodzicami przy końcu miesiąca jedzie do Truskawca na rehabilitację
16 listopad – na subkoncie jest 200zł, środki przy najbliższej okazji przekażemy do Szepetówki
Serdecznie dziękujemy Wszystkim, którzy przekazali pomoc na rehabilitację Nazara -zebrana kwota wystarczyła na pokrycie kosztów pobytu dziecka w Truskawcu /Nazar otrzymał zniżkę, stąd rodzice zapłacili mniej/