105. Potrzebna pomoc dla Julii – onkologia, neurochirurgia, Lwów – zbiórka zakończona

Julia SachniewiczJulia w klinice w Debreczynie

=========================

=========================

=========================

=========================

=========================

=========================

2 listopad – serce Julii przestało bić o 17.50; 4 listopad – w południe odbył się pogrzeb Julii; została pochowana na Łyczakowie, w miejscu spoczynku dziadków

Julia pochodziła z polskiej, lwowskiej rodziny. Podobnie jak jej mama Józefa i siostra Lila ukończyła szkołę nr 10 im. Marii Magdaleny. Na zdjęciu pierwszoklasistów Julia w dolnym rzędzie – pierwsza z prawej. Na fotografii maturalnej – piąta z prawej strony.  Julia niedawno wyszła za mąż…

——————————————————————————

2 październik 29-letnia Julia Sachniewicz 5-go września jechała do pracy. Nagle poczuła się słabo, straciła przytomność, karetka odwiozła Julię do szpitala na Topolnej. Diagnoza – guz mózgu. Guz między dwoma półkulami, w trudno dostępnym miejscu. W szpitalu Julia kilkakrotnie wpadała w śpiączkę. W szpitalu dostała zapalenie mózgu i temperaturę. Lekarze stwierdzili, że nic więcej zrobić nie mogą i poradzili rodzicom, by pomocy szukali w Polsce – Julia w tym czasie była w stanie krytycznym. W Polsce nikt nie podjął się hospitalizowania i leczenia. Rodzina dowiedziała się, że tak skomplikowane operacje wykonuje jedna z klinik na Węgrzech, w miejscowości Debrecen /uniwersytet medyczny/ i tam – jak napisała siostra Julii – tylko cudem przetransportowano chorą. By wykonać operację – jej koszt ok. 16 000 euro -lekarze muszą wyleczyć zapalenie. Za tydzień pobytu w klinice rodzina zapłaciła 8100 euro. Pieniądze zbierali we Lwowie znajomi oraz szkoła Marii Magdaleny, którą ponad 10 lat temu skończyła Julia. W tym momencie rodzice są bezradni, siostra Julii, która zwróciła się do nas z prośbą o pomoc – wyjechała do Wrocławia, by tam szukać pracy i pomóc siostrze… Jeśli ktoś chciałby pomóc Polce ze Lwowa, prosimy o wpłaty na konto fundacji, z dopiskiem – ,,Julia Sachniewicz..

20 październik – Julia do wczoraj znajdowała się w klinice w Debreczynie – na Węgrzech.  Znajoma dziennikarka z TVP INFO wybrała się  17-go października na Węgry, by przygotować materiał o Julii – tylko w taki sposób można zebrać potrzebną kwotę, Niestety, po kilku godzinach pobytu w szpitalu, nie udało się jej porozmawiać z żadnym z lekarzy, nie udało się również sfilmować Julii. Klinika w Debreczynie nie udziela wywiadów, nie rozmawia z mediami, nawet jeśli od tego zależy czyjeś życie… Wczoraj Julia została przewieziona do punktu wyjścia, czyli do szpitala we Lwowie, gdzie lekarze we wrześniu stwierdzili, że więcej pomóc nie mogą…Szpital na Węgrzech musiał mieć zadeklarowaną kwotę na operację w 90%. Rodzice, którzy sprzedali wszystko, łącznie z mieszkaniem, by ratować córkę są bezradni i nic więcej do sprzedania nie mają. Do Lwowa pojedzie znajoma dziennikarka, my będziemy starali się znaleźć klinikę w Polsce, która zechce podjąć się operacji…

20 październik – Julia znajduje się w stanie śpiączki na oddziale reanimacji we Lwowie. Staramy się o zgodę ze szpitala na Topolnej na przeprowadzenie wywiadu przez dziennikarza z Polski. Mamy kontakt z mamą Julii oraz jej siostrą we Wrocławiu. Rodzice są zdesperowani i bezradni. Mama codziennie próbuje zebrać środki po mszach w lwowskich kościołach i cerkwiach. Rtg wykazało, że serce i płuca Julii pracują normalnie, serce jest silne i zdrowe… tylko czasu coraz mniej…

21 październik – dziś do Lwowa z Sympozjum w Stanisławowie wrócił zaprzyjaźniony z fundacją  – dr Andrzej Dworakiewicz, lwowski chirurg dziecięcy; już skontaktował się z rodzicami Julii i na jutro umówiony jest na rozmowę z lekarzami w szpitalu, gdzie znajduje się Julia; Julia dziś została przeniesiona z reanimacji na oddział neurochirurgii, jej stan minimalnie poprawił się…

22 październik – dziś dr Andrzej Dworakiewicz skontaktował się z neurochirurgiem ze szpitala, gdzie znajduje się Julia. Po zapoznaniu się z najnowszymi badaniami i dokumentami wcześniejszymi, przekazał następującą informację – Śmierć pnia mózgu, guz umiejscowiony na pniu; operacja nie zmieni stanu zdrowia Julii.Julia miała trzy wylewy krwi do mózgu, przez co wciąż zbierała się tam woda. Dr Dworakiewicz uruchomił dziś wszelkie kontakty, by Julię przewieźć do szpitala wojskowego we Lwowie i tam wykonać zabieg, jednak na to jest już za późno… Po dzisiejszych rozmowach z mamą chorej, przekazujemy do Lwowa 1 tys zł na wszelkie potrzeby, związane z pobytem Julii w szpitalu – pobyt, rurki, odżywki, pampersy, opłacenie lekarzy i pielęgniarek – za wszystko zadłużeni rodzice muszą zapłacić sami. Potem zapadnie decyzja, czy Julia zostanie oddana do lwowskiego hospicjum, gdzie również pobyt jest pełnopłatny., czy rodzina zabierze ją do domu… Dług do spłacenia w szpitalu na Węgrzech – 2,5 tys euro – ok. 10 tys zł… Mamy nadzieję, że w tej sytuacji Julia i jej rodzina nie zostaną sami…

23 październik – dziś mama Julii – pani Józefa odebrała 1000 zł, które w nocy przesłaliśmy do Lwowa – łańcuszek ludzi dobrej woli. Pani Józefa serdecznie dziękuje Wszystkim, którzy przekazali pomoc dla Julii, która w tym momencie jest dla rodziny jedyna i bezcenna. Julia wczoraj dostała wysoką temperaturę – leki podawane są w kroplówce. Jeśli szpital na Topolnej podejmie decyzję o wypisaniu Julii, zostanie oddana do hospicjum

24 październik – Julia w dalszym ciągu przebywa na oddziale neurochirurgii, co generuje kolejne koszty; stan Julii jest bardzo ciężki, utrzymuje się wysoka temperatura; w najbliższym czasie Julia zostanie umieszczona w hospicjum. Obecnie potrzebne są środki na opłacenie pobytu Julii w szpitalu – pampersy, specjalne odżywki, podawane leki, a także koszty, związane z pobytem na oddziale

27 październik – stan Julii bez zmian; utrzymuje się wysoka temperatura, przez kroplówki podawane są antybiotyki; w codziennym kontakcie z lekarzami z neurochirurgii i mamą Julii jest dr Dworakiewicz; dzięki temu – choć tyle można zrobić dla Julii – nie jest na oddziale pacjentem anonimowym

31 październik – stan Julii bez zmian, utrzymuje się wysoka temperatura, przez co Julia nie może zostać wypisana do hospicjum

Środki jakie wpłynęły na subkonto Julii – 1000zł – w całości przekazane 22 października do Lwowa


 

2 komentarze do “105. Potrzebna pomoc dla Julii – onkologia, neurochirurgia, Lwów – zbiórka zakończona”

  1. Serdecznie dziękujemy Panu Przemkowi Leszczyńskiemu, Panu Radosławowi Rudzińskiemu, Pani Annie Masłowskiej, Panu Szymonowi Kornijczukowi, Panu Michałowi Paćkowskiemu, Panu Krzysztofowi Materskiemu. Pani Lidii Worobiej, Pani Jolancie Piwodzie, Panu Marcinowi Cholewczukowi, Pani Joannie Dykiert, Panu Piotrowi Tocowi, Panu Michałowi Soboniowi, Pani Annie Jarzębskiej oraz Państwu Małgorzacie i Robertowi Góreckim za pomoc materialną, przekazaną na leczenie Julii

Skomentuj fundacja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *