Zwracamy się z serdeczną prośbą o pomoc dla Julii Gawryluk ( rocznik 1981, pochodzenie polskie po mamie). Fragment z listu Julii: ,,Zwracam się do Was z moją straszną problemą. Kiedy mialam 3 lata upadlam do piwnicy, zostały zerwane u mnie scięgna prawego policzka, potem został uschnięty nerw oka i rozwinela sie склеродермія системна, prawa strona twarzy uschneła i twarz moja stala sie tak straszna. Wtedy lekarze powiedziały, że to nic strasznego i wszystko bedzie dobrze. Trzy razy w roku mama dawala mnie do szpitala na kurs leczenia, ale nie bylo skutku. Nie wyrosly mnie tez gorne zęby. Pierwsza propozycja operacji kiedy miałam 18 lat, ale koszty byly dla rodzicow nierealne. Cale życie marzylam o wielu rzeczach, ale moj wyglad zatrzymywal mnie, wada ta bardzo mnie krepuje. Wysmiewani są też moje dzieci. Jestem pielegniarką i masażystką, ale masaży robię w domu. Mam 4 dzieci i meża, caly czas marze o poprawie wygladu mojej twarzy, dlatego zwracam sie z wielką nadzieją na pomoc,,
Choroba zdiagnozowana u Julii – twardzina układowa. Koszt operacji, składającej się z trzech zabiegów – 50 tys uha – ok. 7 tys zł. Jeśli ktoś chciałby pomóc tejże Polce, prosimy o wpłaty na konto fundacji z dopiskiem ,,Julia,,
15 luty rachunek z Kijowa
Julia rozpoczęła leczenie w Kijowie, jest już po pierwszej operacji, a przed nią kolejne zabiegi
Serdecznie dziękujemy Pani Justynie Gondzik, Panu Witoldowi Kopeciowi, Ofiarodawcy, który pragnie pozostać anonimowy, Pani Agacie Chróścickiej-Kreft, Panu Grzegorzowi Hutnikowi – dwukrotnie, Panu Maciejowi Kalińskiemu – wielokrotnie, Panu Kamilowi Zegadło, Pani Bożenie Bałut, Panu Markowi Piestrzeniewiczowi, Państwu Annie i Jerzemu Wiśniewskim, Panu Piotrowi Młyńczakowi, Panu Adamowi Rohatyńskiemu, Panu Karolowi, Panu Piotrowi Pleszczukowi, Panu Dominikowi Matusiakowi, Pani Ewie Pascal, Fundacji Zurich, Panu Adrianowi Muriasowi, Pani Joannie Jedut, Pani Marii Rawiak – dwukrotnie, Panu Tadeuszowi Połońskiemu, Panu Witoldowi Kopeciowi – za pomoc materialną, przekazaną na rzecz Julii