15.Pomóżmy Jarkowi -onkologia – operacja; Ciurupińsk [chersońskie] – zbiórka zakończona

Jarek Jonik ma 23 lata, pochodzi z Ciurupińska. Niedawno skończył studia polonistyczne i niedawno też wykryto u niego guz na wątrobie o średnicy 5cm. Operacja jest zaplanowana na wrzesień, a będzie wykonana na Ukrainie. Jej koszt, to ok. 40 000 00 zł. Rodzice Jarka wystawili już na sprzedaż mieszkanie; rodzina nie ma innych możliwości, by zdobyć potrzebne środki na leczenie syna. Jeśli ktoś chciałby pomóc Jarkowi w dalszym leczeniu, wpłaty prosimy kierować na konto fundacji  z dopiskiem – ,,Jarek Jonik”

Operacja odbyła się 2 września. Była bardzo ciężka i długa, ponieważ guz okazał się złośliwy, urósł do 8 cm. Jarka czeka długa rehabilitacja, być może chemioterapia, na pewno potrzebne będą specjalistyczne leki. Na Ukrainie pacjent za wszystko płaci sam. Fundacja przekazała na operację 28 tys zł.

4 komentarze do “15.Pomóżmy Jarkowi -onkologia – operacja; Ciurupińsk [chersońskie] – zbiórka zakończona”

  1. Bardzo serdecznie dziękujemy Wszystkim Ofiarodawcom, którzy odpowiedzieli na nasz apel, zamieszczony w prasie. Dziękujemy za hojność i życzliwość, za okazane serce i zrozumienie.Dziękujemy Wszystkim, którym nie jest obojętny los Jarka.

  2. Serdecznie dziękujemy Panu Piotrowi Winskowskiemu za tak wielką pomoc materialną dla Jarka … Dobrych Ludzi zawsze posyła Niebo….

  3. Dziękujemy wszystkim Ludziom Dobrej Woli za pomoc materialną, przekazaną dla Jarka. Nasza fundacja przekazała 28 tysięcy złotych, resztę uzbierał Jarek.
    Dziś Jarek ma operację w Kijowie.
    Raz jeszcze serdeczne podziękowanie Wszystkim, którzy okazali tak wiele życzliwości Jarkowi.

  4. Informacja, jaką dziś otrzymaliśmy od rodziny Jarka – guz urósł do 8 cm i okazał się złośliwy. Operacja była bardzo długa i ciężka, przebiegła jednak pomyślnie. Jarka czeka długa rehabilitacja, być może chemioterapia, na pewno będzie potrzeba wykupienia specjalistycznych leków. Na Ukrainie nie ma ubezpieczenia, medycyna jest bezpłatna tylko teoretycznie, pacjent za wszystko – nawet za igły do strzykawek i opatrunki – musi zapłacić sam. Z Jarkiem w szpitalu w Kijowie jest mama.

Skomentuj Fundacja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *